Wiele powstało ostatnio książek, które opowiadają o drugiej wojnie światowej, o obozach, o zagładzie, o śmierci. Autorzy prześcigają się w przybliżeniu nam historii, takiej przez duże H. To dobrze, tak trzeba, należy o tym opowiadać. Wiedza o tym co było, dobre czy złe, jest potrzebna, aby tworzyć własne opinie i osądy.

Czy „Córka nazisty” jest opowieścią o tragedii jaką przynosi wojna? Czy jest książką o przerażającej rzeczywistości obozu zagłady? Czy jest historią osób, którym przyszło zmagać się z okrutnym i bolesnym losem? Na wszystkie pytania odpowiadam twierdząco. Ale to nie wszystko.

Książka Maxa Czornyja posiada też w sobie ogromną dozę przemyśleń na tematy związane z traumą, poczuciem winy, złem i śmiercią. To bardzo głęboko przeanalizowana kwestia istnienia „genu zła” i związanego z tym cierpienia, zagubienia i poszukiwania odkupienia. Czy taki gen istnieje? Czy determinuje nasze życie i decyduje o tym, kim jesteśmy? Czy można przeżyć wojnę bez późniejszych traum? Czy możliwe jest życie z piętnem dziecka zbrodniarza i czy można odkupić czyjeś winy?

Trzeba koniecznie przeczytać, żeby się dowiedzieć. I zmusić swój umysł do przemyśleń.

Głęboka, zaskakująca, refleksyjna.

Polecam.