[C]zasem wystarczy w życiu jedna niewłaściwa decyzja i leci się w przepaść, bo po drodze nie ma się już czego złapać i przytrzymać.

Decyzje bywają trudne. Podjęcie tej czy innej nieraz wymaga od nas analizowania wszystkich za i przeciw przed opowiedzeniem się za jedną z opcji. Nieraz trzeba coś poświęcić, wybrać „mniejsze zło”, a najgorsze są zawsze wątpliwości, czy dana decyzja okaże się tą właściwą. Jesteśmy niestety niemalże skazani przez życie na ciągłe dokonywanie wyborów i nie potrafimy wyzbyć się wyobrażania sobie, co by było gdyby. Wiadomo, że raz podjęta decyzja często prowadzi nas w jakimś określonym kierunku, ale czy inny byłby lepszy? Tego właśnie nie wiadomo i to doprowadza nas często do żalu i pretensji wobec samego siebie. A jeśli nasze wybory dotykają ludzi nam najbliższych, wtedy obwinianie się nie ma końca. Bo tak trudno czasem zrozumieć powody, które kierują innymi ludźmi.

[N]ie zawsze sprzeciw i walka są możliwe. Że czasem cokolwiek by się robiło, i tak człowiek odbije się od ściany.

Na wiele zdarzeń w życiu nie mamy wpływu. One po prostu się dzieją lub ktoś inny podejmuje za nas decyzję, nie zdając sobie sprawy, że będzie ona miała wpływ na późniejsze pokolenia. Dotyczy to zarówno spraw ważnych dziejowo, jak powstanie czy rewolucja, jak i tych osobistych i codziennych. Magdalena Biłowicz, znana nam guwernantka z pierwszej części sagi, całe swoje młodzieńcze życie zmaga się z konsekwencjami tego, co postanowiła zrobić jej matka. Według tej drugiej był to jedyny możliwy wybór, którego należało się trzymać za wszelką cenę, a wedłu jej córki był on najgorszą z możliwych opcji. Kiedy przychodzi jej samej stanąć na rozdrożu i mając świadomość, że jej wybory zaważą także na innych członkach rodziny, tym mocniej odczuwa ciążący na jej barkach obowiązek. Czy kierować się wyłącznie własnym dobrem i w taki sposób zemścić się na swoich oprawcach? Posłuchać rozumu czy jednak dopuścić do głosu własne serce?

Przeszłość trzeba trzymać za zamkniętymi drzwiami (…) W razie potrzeby należy zatrzasnąć te drzwi… Liczy się tylko teraźniejszość i przyszłość.

Członkowie rodziny Zalewskich także podążają swoimi ścieżkami. Niektórzy postanawiają uciec w małżeństwo. Inni decydują się jednak wziąć udział w walkach powstańczych. Ale są też tacy, którzy ciągle boją się własnego głosu, co też w gruncie rzeczy jest jakimś wyborem. Najgorzej mają jednak chyba ci, którzy pozbywają się go na własne życzenie, żyją przeszłością, a przyszłość widzą tylko w czarnych kolorach. Którzy z nich okażą się zwycięzcami w tej walce o wolność własną i tą państwową, a którzy będą musieli przewartościować swoje ustalenia? Nic nie jest tutaj jednoznaczne i definitywnie skończone.

Życie to najlepszy nauczyciel.

Mogłoby się rzeczywiście wydawać, że jedna niewłaściwa decyzja rujnuje całe nasze późniejsze życie, a jeszcze dodatkowo inni mają do nas pretensje o to, co postanowiliśmy zrobić. Może warto zastanowić się dlaczego, wczuć się w sytuację i okoliczności, albo poznać prawdziwe przyczyny skrywanych tajemnic. Ci, którzy nas ich pozbawiają także muszą uwierzyć, że życie w zawieszeniu i bez prawdy o własnym pochodzeniu prowadzi do uzasadnionych żali wobec ich decyzji. W końcu życie toczy się dalej i wszystko może się zdarzyć. Dajmy szansę zarówno samym sobie, jak i innym na pozbycie się traumy z przeszłości i wybaczenie. Chociaż droga ciągle pozostaje wyboista, a nasi bohaterowie jeszcze nieraz będą musieli walczyć z własnymi demonami. Co z tego wyniknie, pokaże nam tom trzeci tej jakże emocjonalnie zagmatwanej historii.

Gorąco polecam.

Wszystkie cytaty pochodzą z książki Dziedzictwo elfów. Tom 2, Agnieszka Janiszewska, Wydawnictwo Zaczytani, 2025