Miłość i drugi człowiek są zdecydowanie najcenniejszymi darami, jakie można otrzymać od losu.

Kto dziś zastanawia się nad tym, czy kocha swoją ojczyznę i jak wiele byłby w stanie dla niej poświęcić. Idea patriotyzmu nie jest nam obca, ale jego realne znaczenie często nad umyka i nie przykładamy większej uwagi do tego, dlaczego nazwalibyśmy siebie patriotą. Żyjemy w wolnym kraju, więc noszenie munduru często kojarzy nam się po prostu z zawodem, pewną ścieżką życiową, którą ktoś świadomie wybrał. Można to uznać za przywilej, że teraz możemy, a nie musimy. Czasy wojny jednak nie pytają nas niestety o zdanie.

Gdybym ciągle zastanawiał się nad tym, co robię, zwariowałbym – wyszeptał w jej włosy. – Dlatego tutaj przychodzę i myślę o przyszłości. O ludziach, którzy kiedyś będą żyć zamiast nas. To wszystko robię po to, żeby oni kiedyś nie musieli dokonywać wyborów, których ja dokonuję dzisiaj.

Sonia Dąbrowska, młoda przedszkolanka, postanawia wstąpić do wojska jako ochotniczka, aby odbyć podstawowe szkolenie wojskowe. Jako powód swojej decyzji podaje swoją prababcię, która stanowi dla niej wzór odwagi i kobiecej siły. Ta oto krewna także kiedyś podjęła podobną decyzję. Tylko czy miała jakikolwiek wybór? Była wojna, trzeba było walczyć. A kiedy zabiera nam ona wszystkich, których kochaliśmy, jedyną obroną jest atak, chęć buntu i poczucie, że „[j]eszcze dzisiaj żyjemy”. Ta oto prababcia Luiza stała się dla Soni synonimem patriotyzmu – obrończynią wolności kraju, słowa i miłości.

Luiza nauczyła się, że nic nie jest w stanie człowieka złamać, bo jego nieśmiertelna dusza zawsze się odrodzi.

Zarówno Sonia, jak i Luiza próbują pokonać swoje ograniczenia, aby pokazać, że siła nie bierze się tylko z mięśni i sprawności fizycznej. Nie trzeba być siłaczem czy strzelcem wyborowym, aby ocalić komuś życie. Trzeba być po prostu dobrym człowiekiem, który kieruje się w życiu miłością do drugiego człowieka. Zaakceptowanie swoich słabości to przekucie ich w osobistą siłę i moc do dokonywania rzeczy niemożliwych. To właśnie świadomość własnych słabych stron zmusza nas do poszukiwania tych, które wyróżniają nas pośród innych. A odwaga jest tylko ich wynikiem.

Powieść Agaty Sawickiej to zderzenie ze sobą dwóch światów, które oddalone od siebie o prawie sto lat, pokazują nam potęgę brania odpowiedzialności za swoje decyzje. I chociaż często wybory nie są łatwe ani oczywiste, to świadomość ich dokonywania ratuje człowieka przed poczuciem przegranej. Założenie munduru dzisiaj to świadomy wybór, założenie go kiedyś to niejako brak wyboru. W obu jednak przypadkach, tylko siła charakteru, a nie ta fizyczna, pozwalają na uczciwe jego noszenie. Honor, empatia i poszanowanie godności drugiego człowieka to wartości, które nie przemijają. Kto z nas miałby tyle odwagi, aby założyć mundur i skonfrontować się ze swoim wewnętrznym ja?

Polecam.

*Wszystkie cytaty pochodzą z książki Agata Sawicka, Dziewczyna w mundurze, Wydawnictwo Dragon, 2024