Tam siedzi ktoś, kto przez całe swoje życie bardzo się stara, żeby ukryć się na widoku.
Czerwień to kolor władzy, dominacji i wyższości wobec innych. Czerwień to zapowiedź siły i zdecydowania. Wybierając kolor czerwony pragniemy się często wyróżnić, zaakcentować swoją obecność i podkreślić, że w naszych żyłach płynie gorąca krew. Czerwień to także, a może przede wszystkim, kolor miłości. Antonia Scott, tytułowa czerwona królowa, wie, że trudno ukryć się, będąc naznaczonym tak wieloma odcieniami czerwieni. Może dominować i decydować o czyimś życiu, jest pełna pasji i energii, posiada niezwykły umysł, który wynosi ją ponad przeciętną. A najbardziej w życiu marzy o tym, aby pozwolono jej kochać.
Oczywiście tam, gdzie jest miłość, są także ogromne, niezmierzone ilości cierpienia.
Antonia Scott oraz Jon Gutierrez to swoisty „dream team” próbujący rozwikłać zagadkę zaginięć dzieci ważnych i bogatych osób w kraju. Zaangażowani w pewien międzynarodowy projekt walki z przestępczością, zostają uwikłani w niebezpieczną pogoń za szaleńcem. I o ile Jon nie ma nic do stracenia (poza własnym życiem:-), o tyle Antonia odpowiedzialna jest nie tylko za siebie. Obwinia się za wydarzenia, którym nie potrafiła zapobiec i cierpi za każdym razem, kiedy nie może pomóc. Pomimo swojej ponadprzeciętnej inteligencji, nie potrafi zmusić umysłu, aby przestał ją dręczyć. A tak naprawdę nie jest w stanie uciszyć swojego serca, aby przestało kochać.
Teraz musi zrobić to, przed czym zębami i pazurami wzbraniała się przez całe życie: zaufać drugiemu człowiekowi.
Antonii towarzyszy Jon, były inspektor hiszpańskiej policji, który z pozycji giermka królowej winduje na stanowisko dzielnego rycerza broniącego swojej pani nawet za cenę śmierci. Niedoceniany, trochę niesubordynowany, ale wierny do ostatniego aktu rozgrywanego dramatu. Cokolwiek sprawiło, że Antonia Scott zaakceptowała go jako swojego towarzysza, Jon stał się ważnym elementem rozwikłania zagadki. A poza tym, zdołał przekonać królową do zburzenia muru, który zbudowała wokół siebie i swoich uczuć. Osoba, która uważała się za indywidualistkę i samotniczkę, pozwoliła, aby ktoś w końcu wniósł odrobinę życia do jej „martwego” świata. Nawet jeśli tym początkiem jest tylko kwiat w doniczce…
Antonia Scott pozwala sobie myśleć o samobójstwie tylko trzy minuty dziennie. Dla innych osób trzy minuty mogą być maleńkim wycinkiem czasu. Nie dla Antonii. Te trzy minuty, podczas których Antonia myśli, jak się zabić, to jej trzy minuty. Nie rezygnuje z nich. Nie odmawia ich sobie. Są święte.
Czy Antonia to genialny umysł zamknięty w ciele, który ją przeraża, w którym „małpy w głowie krzyczą” i nie pozwalają na spokojną egzystencję? Czy znajdzie w sobie siłę, aby przebaczyć? Czy porzuci kiedyś swój rytuał rozmyślania o śmierci, który stanowi dla niej alternatywę, kiedy „małpy” stają się zbyt głośne? W końcu czy Jon znajdzie swoje miejsce na ziemi i awansuje na kolejną pozycję w królewskiej hierarchii?
Książka „Czerwona królowa” to bardzo sprawnie i ciekawie napisany kryminał, który wraz z każdą przewróconą stroną zaprasza nas do świata pięknego umysłu Antonii i dobrego serca ukrytego w postawnym ciele Jona (nie żeby był gruby:-). To połączenie wartkiej akcji, ukrytych tajemnic i mechanizmów rządzących ludzką psychiką. Chociaż książka należy do „grubasków”, płynie się przez nią szybko i z ogromną ciekawością oraz niejednokrotnie z uśmiechem na ustach. A „dream team” dopiero się rozkręca. Polecam.
Recenzja powstała w ramach przedpremierowej akcji recenzenckiej Wydawnictwa SQN.
Części serii:
- Juan Gomez-Jurado „Reina Roja. Czerwona królowa”
- Juan Gomez-Jurado „Loba Negra. Czarna wilczyca”