Maderą można się nacieszyć, ale można ją też przeżyć – odezwał się Alberto. – Wtedy pozostaje w pamięci na zawsze. Kolory, dźwięki, smaki, czas, który nagle zwalnia, ludzie, którzy nigdzie się nie spieszą. To miejsce potrafi otulić każdego, każdego wyrwać z jego piekła. Ciebie również…
Natura, ta ludzka i ta, która nas otacza, mają ze sobą wiele wspólnego. Przyroda rządzi się swoimi prawami, potrafi być piękna i inspirująca, ale może także przerażać swoją gwałtownością i nieprzewidywalnością. Ciągle się zmienia, ale paradoksalnie robi to po to, aby pozostać sobą i wzrastać w sobie tylko znanym porządku. Przyroda walczy, aby człowiek zbytnio jej nie zmieniał i nie podporządkowywał swojej wizji. Chociaż często przecież pomaga jej ukazać swoje piękno, inaczej nieujarzmione i nieprzewidywalne… Czy natura ludzka jest w tej walce podobna do tej przyrodniczej? Czy rosnąc i rozwijając się, nie poszukujemy swojej indywidualnej ścieżki i życia w zgodzie z samym sobą? Wreszcie, jak wiele przychodzi nam poświęcić, aby to osiągnąć i czy warto?
Każdy człowiek jest inny. Każdy czegoś innego potrzebuje do szczęścia. Nie zabraniaj mi bycia sobą. Gdybym nie mógł być sobą, czułbym się tak, jakbym umarł za życia.
Każdy z bohaterów tej trzypokoleniowej opowieści to poszukiwacz własnego rytuału życia. Każdy z nich to silna osobowość, która potrzebuje przestrzeni, aby być szczęśliwym i dawać radość innym. Życie w zgodzie z samym sobą jest dla nich jak powietrze, którym oddychają, a ograniczanie ich wolności powoduje, że zaczynają znikać. I o ile ci, którym przyszło żyć na Maderze, mają chyba łatwiej, bo tam życie odzwierciedla jakby naturę samej wyspy, o tyle tym, którzy ją opuścili, przychodzi zmagać się z własnymi potrzebami. Choć w życiu „nie miejsca są najważniejsze, a ludzie i towarzyszące im emocje”, to właśnie Madera przynosi ukojenie i pogodzenie się z samym sobą. Bo tam nasi bohaterowie znajdują tych, którzy choć tak różni w swoich rytuałach, to jednak absolutnie świadomi potrzeby każdego człowieka do podążania swoją indywidualną ścieżką życia. Pozwalanie innym na bycie sobą jest równie ważne, o ile nie najważniejsze. Wie o tym Ana, Alberto, Breno, Filipe i Julia – każdy w równym stopniu doświadcza siły, jaką jest przynależność do rodziny, w której szanuje się niezależność i dokonywanie własnych wyborów.
Czas zaciera wszystko, tonuje, powoduje, że nawet olbrzymie, powalające emocje z czasem wydają się nam inne, bezbarwne i pozbawione ekspresji, z głośnego forte przechodzą w ciche piano.
Członkowie naszej maderskiej rodziny nie są wolni od błędów, złych decyzji i zawirowań, które oddalają ich od siebie. Niektórym z nich przychodzi czekać całe życie, aby usłyszeć dziękuje, kocham, doceniam… Inni z kolei zmagają się z poczuciem niesprawiedliwości losu. Droga, którą muszą przejść, aby przebaczyć lub zrozumieć, jest wyboista i bardzo długa. Czy na jej końcu pojawi się wyjście czy będzie to ślepa uliczka, z której należy zawrócić, aby znaleźć inne rozwiązanie? Dom, rodzina, miłość – to wartości, które nigdy się nie zmieniają, a natura ludzka potrzebuje ich jak przyroda wody, słońca i odrobiny wyrozumiałości.
Nie docenia się tego, co się ma. Dopiero brak czegoś powoduje, że za tym tęsknimy. To strata potęguje tęsknotę.
Bohaterowie powieści Jolanty Kosowskiej tęsknią: za drugim człowiekiem, za domem, za zrozumieniem, za przebaczeniem, za obecnością. Nie bez powodu mówi się, że człowiek najbardziej pragnie tego, czego nie może mieć. A docenia to, co ma, dopiero wtedy, kiedy tego zabraknie. Tak ważne jest, aby dobrze wypełnić czas, który został nam podarowany. „Dwie rzeczy zamykają klamrą nasze życie. To narodziny i śmierć (…) Tego nie da się zmienić, ale to, co jest pomiędzy tymi punktami, zależy od nas.” Warto zastanowić się wraz z bohaterami, jak pięknie wypełnić nasze życie, po to, aby bez trudu odpowiedzieć na pytanie zadane prze Anę: „A co według ciebie się liczy? Co jest dla ciebie ważne?”
Jak mówi sama autorka, tę historię napisało samo życie, a ona znalazła dla niej odpowiednie miejsce. A ja dodam – zrobiła to po swojemu, czyli po mistrzowsku. Gdyby nie Madera, ta historia mogłaby wydawać się zupełnie inna. To natura, ta wokół nas, potrafi współgrać, uzupełniać się i przenikać do serca, duszy i umysłu tych, którzy staną na jej drodze.
Gorąco polecam.
*Wszystkie cytaty pochodzą z książki Jolanta Kosowska, Madeira, Wydawnictwo Zaczytani, 2023