Sama dałaś mi klucze do swojego życia.
Często myślimy sobie, jak by to było być kimś innym. Wskoczyć w czyjeś buty i pożyć jego/jej życiem choć przez chwilę. Taka krótka zamiana, aby przekonać się czy rzeczywiście to, co nam się wydaje jest prawdą czy tylko wyobrażeniem, które nijak ma się do rzeczywistości. Ciągnie nas ku temu ciekawość, zazdrość, złość lub troska, która to na własnej skórze chce sprawdzić, czy można jakoś pomóc. I tak zamiana przekształca się w zmianę, która potrafi zaskoczyć obie strony. Bo czasem zupełnie nie jesteśmy świadomi, że zmiany są konieczne lub po prostu się ich boimy. A jaki czas sprzyja owym życiowym rewolucjom? Oczywiście święta, których integralną częścią są cuda.
Bo na świecie nie ma ideałów i tylko głupiec takiego szuka.
Dwie siostry, Blanka i Nina, związały swoje życie z zupełnie inną częścią Polski. Blanka weszła na górski szlak, który pnie się w górę i końca nie widać, bo nikt jej nie powiedział, że kolor ma znaczenie. Nina zaś wsiadła na statek i płynie z prądem, który niebezpiecznie przybiera na sile i wydaje się, że ktoś zapomniał o kamizelkach ratunkowych. Bliźniacza więź jednak nie pozwala jednej zapomnieć o drugiej i, chociaż rzadko, spotykają się w rodzinnym gronie. A wtedy widać jak na dłoni, że obie zmierzają w niebezpiecznym, żeby nie powiedzieć złym, kierunku, który prowadzi do górskiej i morskiej katastrofy. Poszukiwanie ideałów okazało się dla nich drogą donikąd, bo zarówno nadmiar, jak i niedobór pozbawione są balansu utrzymującego człowieka na dwóch nogach.
Wszystko, czego chcę na te święta, to…święty spokój.
Kiedy siostry postanawiają zamienić się rolami i przez chwilę poudawać, że jest się tą drugą, nie przypuszczają, że troski i problemy lepiej dostrzega się z dystansu. Kiedy zmienimy perspektywę, okazuje się, że rozwiązania leżą tuż obok. Trzeba tylko po nie sięgnąć, a że nikt nie lubi tracić korony z głowy, tym trudniej przyznać się do błędu i spróbować coś z tym zrobić. Blanka chciałaby, ale się boi, więc gubi się na szlaku i już prawie jej nie widać. Nina zaś wie, że morze choć piękne, skrywa w sobie wiele niebezpieczeństw, ale przecież każdy wilk morski płynie sam i samotność jest wpisana w jego profesję. Czy lepszy zatem święty spokój czy odrobina szaleństwa, aby poczuć, że życie jest na właściwych torach i nie trzeba już zmieniać raz obranej drogi? Prawda leży pewnie gdzieś pośrodku, bo Blanka i Nina udowadniają sobie nawzajem, iż życie potrzebuje modyfikacji, jeśli tracimy z oczu samego siebie. Z(a)miany po prostu są potrzebne i nieuniknione.
Czasem o wiele lepiej mieć święty rozgardiasz.
Czy siostry będą zadowolone z kierunku zmian, jakich udało im się nawzajem dokonać? Różnią się przecież od siebie pod niemal każdym względem (oprócz wyglądu oczywiście), wiec to, co podoba się jednej, może wcale nie przypaść do gustu tej drugiej. (Nie)stety udostępniając klucz do swojego życia, muszą przyjąć nową rzeczywistość z całym dobrodziejstwem inwentarza. Powiem, że śmiałe to posunięcie, bo z potrzeby chwilowego odpoczynku zrobiła się rewolucja nie tylko kuchenna, ale też emocjonalna, uczuciowa i rodzinna. Bo czy można odpocząć od ludzi i miejsc, które się kocha? Nawet jeśli tak nam się wydaje, prawda okazuje się zupełnie inna. Potrzeba nam po prostu świeżego spojrzenia na świat i relacje, które czasami wymagają odświeżenia. Nawet gnom musi czasem założyć inną spódnicę:-)
„Świąteczna zamiana” pod pozorem lekkiej opowieści (którą oczywiście jest i niemalże czyta się sama) przemyca mnóstwo życiowej mądrości i prawd, które zdają się nam umykać w codziennym zabieganiu. Tak pięknie pokazuje jak ważne w życiu są osoby, które potrafią dostrzec to, czego sami nie widzimy lub nie chcemy zobaczyć. Niezwykle istotne jest wsparcie najbliższych, aby w przyszłości nie być dla kogoś niechcianą teściową lub demoniczną szefową. To nasze złe doświadczenia i brak przyjaznej dłoni zamyka nas w klatce pretensji do całego świata, a szczególnie do samego siebie. Myślę, że nikt nie zboczy ze szlaku radości i nie wpłynie na mieliznę, kiedy ma się świadomość bycia dla kogoś ważnym. A najlepiej najważniejszym. Warto przeczytać o przygodach Blanki i Niny, bo to bardzo życiowa opowieść z sytuacjami wywołującymi uśmiech na twarzy, z klimatem świąt w tle.
Gorąco polecam.
*Wszystkie cytaty pochodzą z książki Świąteczna zamiana, Natalia Przeździk i Daria Kaszubowska, Wydawnictwo Dobre Strony, 2025
*Współpraca recenzencka z Wydawnictwem Dobre Strony.