Czego mogłam chcieć więcej? Miałam wszystko, o czym może marzyć dwudziestoletnia dziewczyna – wspaniałego chłopaka, oddaną przyjaciółkę, kochającą rodzinę i szansę na świetlaną przyszłość. Byłam lubiana w towarzystwie, dobrze się uczyłam. Jednym zdaniem: chwilo, trwaj.

Jak długo trwa chwila? Czy to dłużej niż moment, a może krócej niż godzina? Czy można cieszyć się chwilą przez całe życie czy raczej łapać jej ulotność? Alicja powiedziałaby pewnie, że chwila to ten moment z przeszłości, który zdecydowanie zbyt szybko się skończył i nie wiadomo czy jeszcze kiedyś powróci. Dla niej to, co było i to, co dzieje się obecnie w jej życiu to jak dwa różne światy, gdzie ten drugi zazdrości pierwszemu, że tak bardzo zawiódł pokładane w nim nadzieje.

Kołobrzeg i Zielona Góra – dwa piękne miejsca, lecz oddalone od siebie tak bardzo, jak zdystansowana jest Alicja wobec swojego starego życia. Kołobrzeg to wspomnienia wspaniałego dzieciństwa, ale także bolesnych doświadczeń, rozczarowań i utraty zaufania do osób, które były jej najbliższe. Zielona Góra wydaje się odpowiednio daleko, aby zapomnieć i zacząć życie od nowa. Alicja wychodzi za mąż, pracuje, ma piękny dom. Brakuje tylko dziecka, ale nawet na to w końcu udaje się znaleźć rozwiązanie. I właśnie wtedy, kiedy wszystko działa w miarę dobrze i spokojnie, Alicja po raz kolejny traci wiarę w drugiego człowieka. Jej mąż trafia do aresztu, a ona zostaje sama i nie wie, co tak naprawdę się wydarzyło. Zagubiona, oszukana, samotna…

Bardzo chciałam powiedzieć Józefowi „tak”, ale podczas widzenia przekonałam się, że już za grosz mu nie ufam. Nie potrafiłam dać wiary jego słowom, każde poddawałam wnikliwej analizie, doszukiwałam się w nim kłamstw i matactwa. Czy taki związek ma jakiekolwiek szanse na powodzenie? Czy można nauczyć się ufać od nowa?

„Światło, które nigdy nie gaśnie” – to ono zaprowadziło Alicję z powrotem do Kołobrzegu. Chociaż jej ciało i dusza krzyczą, że nie chcą tam wracać, ona po prostu nie ma wyjścia. Jedynie tam jednak ma gdzie się schować, przeczekać i podjąć właściwą decyzję. „Po raz pierwszy w życiu zamierzałam po prostu dać sobie czas.” Nie podejmować pochopnych decyzji, nie uciekać, nie dać sobą manipulować ani nie spełniać czyichś oczekiwań tylko dlatego, że tak powinna czy taki ma obowiązek. Alicja zostaje postawiona przed wyborem, który właściwie niesie ze sobą zawsze bolesne konsekwencje: trwać przy mężu i ciągle go sprawdzać czy odejść i walczyć samej o swoje szczęście i swojego nienarodzonego dziecka. W jakąkolwiek uda się stronę, jej życie już nigdy nie będzie takie samo.

Kocham cię. Pamiętaj o tym. (…) Nie odpowiedziałam, bo po raz kolejny boleśnie przekonałam się, że „kocham cię” to odpowiedzialność, której większość ludzi nie potrafi udźwignąć.

Wiele w tej opowieści tajemnic i niedopowiedzeń, kłamstw i przemilczanej prawdy, która ujrzawszy światło dzienne, przynosi ból i cierpienie. Otwiera oczy na życie, które tylko pozornie było poukładane i stabilne. Z jednej strony mamy tutaj utratę zaufania, najpierw do własnej rodziny, później do męża. Za każdym razem okazują się to być ludzie, wobec których mamy zupełnie inne oczekiwania. Spodziewamy się lojalności, wsparcia, trwania na dobre i na złe, a otrzymujemy coś zupełnie przeciwnego. Z drugiej zaś strony możemy zadawać sobie pytania o to, ile w tym winy Alicji, czy mogła temu zapobiec i czy powinna oskarżać siebie o zwykłą ludzką naiwność.

Książka Magdaleny Majcher to w dużej mierze opowieść o samotności. Alicja to osoba, która pozostawiona przed faktem aresztowania męża, nie ma do kogo zwrócić się o pomoc. Nie ma rodziny ani przyjaciół, z którymi mogłaby o tym porozmawiać, poradzić się, znaleźć w nich ukojenie i siły do dalszej walki. Wydaje się, że jej życie było ciągłą ucieczką przed przeszłością, niezabliźnionymi ranami, przed samą sobą oraz swoimi uczuciami. Uciekła do Zielonej Góry, ale nierozwiązane sprawy z Kołobrzegu upomniały się o swoje.

Czy Alicja odnajdzie właściwą drogę , a światło latarni okaże się tym, które zawsze miała przed sobą, ale nie potrafiła podążać we wskazanym przez nie kierunku? Jaką podejmie decyzję i czy los pozwoli jej na cieszenie z uroków macierzyństwa, małżeństwa i przyjaźni? Czy będzie potrafiła udźwignąć odpowiedzialność, która związana jest z miłością? Rozwiązań trzeba będzie poszukać w kolejnej części.