Bo gdy jest za bardzo poukładane, to w człowieku budzą się podejrzenia. (…) Życie musi być lekko utytłane, bo inaczej to jakaś fikcja.

Dwie płaszczyzny czasowe, dwa miejsca. Otwock w czasie drugiej wojny światowej oraz współczesna Warszawa. Na tym tle poznajemy trzy pary zakochanych w sobie ludzi, którzy zdecydowanie woleliby, aby ich życie nie było „utytłane”.

Sara Flinkierówna, Żydówka, wychowana w duchu tradycji i posłuszeństwa wobec rodziny i religii. Jan Górski, polski lekarz oddany swojej pracy i idei niesienia pomocy wszystkim bez względu ma pochodzenie. Los płata im niezłego figa i zsyła na nich uczucie, któremu nie potrafią się oprzeć. Lecz czy można wierzyć w miłość w świecie ogarniętym wojną, niesprawiedliwością i prześladowaniem? Czy zakazane jest uczucie pomiędzy dwojgiem ludzi, którzy pochodzą z zupełnie innych światów? Oboje usilnie wierzą, że „(ż)yć możesz tylko dzięki temu, za co mógłbyś umrzeć”.

Na swojej drodze spotykają wielu ludzi, lepszych lub gorszych, ale niestety również tchórzliwych i zazdrosnych. Jest Tadeusz, od dawna zakochany w Sarze, dzięki któremu jego wybranka unika śmierci. Jest też Maria, która z przyjaciółki zamienia się we wroga i oszustkę. Czy miłość naszych bohaterów, chociaż silna i bezwarunkowa, jest w stanie pokonać wszystkie przeciwności losu i złe intencje innych ludzi?

Współczesna Warszawa. Poznajemy Ankę, trzydziestoparolatkę, która mieszka w Warszawie, pisze artykuły dla kobiecego miesięcznika i marzy o wielkiej miłości. No bo już czas, odpowiednia pora, tęsknota za bliskością, samotność … Poznaje Marcina i od razu wie, że to ten jedyny, wymarzony, wyśniony, ten na zawsze.

I tutaj historie wszystkich naszych bohaterów zdążają ku wspólnemu wydarzeniu, które ich wszystkich zaskoczy, zszokuje, ale też połączy. Bo „(m)iłość jest warta śmierci. Miłość jest warta życia”.